adres
ul. Katowicka 45, 41-250 Czeladź
telefon
tel. 32 76 37 900
e-mail
AKTUALNE INFORMACJE I OSTRZEŻENIA O JAKOŚCI POWIETRZAAKTUALNE INFORMACJE NA TEMAT CYBERBEZPIECZEŃSTWAГромадянин України, тут ви знайдете найважливішу інформацію (НАТИСНІТЬ ТУТ)Czeladź pomaga Ukrainie!Straż Miejska dostępna jest całodobowo pod numerem telefonu 32 76 37 964.
Strona główna Miasto Legendy czeladzkie Dlaczego w Czeladzi nie ma dworca kolejowego?

Dlaczego? Hm, w Czeladzi raczej takich pytań zadawać nie należy. To pierwsze słowo do bitki dla zadziornych Czeladzian, to zadra nie wyleczona od ponad 100 lat. A jak się to zaczęło?

Związane jest to ze sprawą budowy pierwszej w Polsce „drogi żelaznej” czyli kolei warszawsko-wiedeńskiej. Kolej ta zbudowana została w latach 1845-1848. Omijała jednak ważne centrum przemysłowe, jakim było Zagłębie Dąbrowskie, gdyż od Ząbkowic biegła na południowy wschód do miejscowości Granica (później nazwane Maczki) do granicy rosyjsko-austriackiej. Dopiero w 1858 roku postanowiono połączyć Warszawę również ze Śląskiem i w tym celu zbudowano rozgałęzienie kolei warszawsko-wiedeńskiej od Ząbkowic przez Dąbrowę Górniczą - Będzin - Czeladź do Bytomia.
Trzeba było wytyczyć trasę, wykupić grunta. Wszystko przebiegało prawidłowo i bardzo sprawnie dopóki miernicy nie weszli na tereny Czeladzi (mierników zwano wówczas geometrami lub gwarowo „ometrami”). Było to w okresie zimy, to też prace biegających z tyczkami ludzi, budziły powszechne zainteresowanie. Starzy czeladzianie opowiadają między sobą jak to było.

Bogaty gospodarz czeladzki - Nieszporek - co to pole miał wzdłuż traktu będzińskiego, a i stodołę olbrzymią na tych polach, od czasu do czasu, także w trakcie zimy, gospodarstwo swoje oglądnąć pragnął. Wybrał się więc Nieszporek w pole i oczom swoim nie wierzy. Oto wokół jego stodoły jacyś ludzie, z tykami wielgachnymi skakają, jak nieprzymierzając zające. Niedobrze - myśli sobie Nieszporek - co też to może być? Pewnikiem nic dobrego. Podchodzi odważnie do jednego z nich i pyta:
- A szanowni panowie, to niby szkuli czego na moim polu?
Dowcipny miernik odpowiada:
- A bo widzicie gospodarzu „drogę żelazną” do Bytomia mierzymy i wychodzi na to, że przez środek waszej stodoły będzie ona biegła.
Zadumał się Nieszporek, a po chwili odpowiada:
- Róbcie szobie jak chczecie, ale jeszli myszlicie, że za każdym przejazdem pociągu będę otwierał i zamykał wrota szwoi sztodoły, to się grubo mylicie.
Tak to, jak twierdzą niektórzy złośliwcy, tylko lenistwu Nieszporka któremu nie chciało się otwierać i zamykać wrót swej stodoły zawdzięczać należy, że nie ma dworca kolejowego w Czeladzi.

Inni natomiast inaczej rzecz wywodzą. Opowiadają, że gdy Czeladzianie dowiedzieli się o wykupie swych gruntów pod kolej, gwałtownie zaprotestowali. Burmistrz zwołał ogólne zebranie mieszkańców i długo debatowano nad sprawą tak bardzo żywotną dla miasta. Być może, że wśród tych głosów nie brakło i takich „że to krowy będą się strachać, że zatrują powietrze w mieście” i że wreszcie „mogą być wypadki śmiertelne”. Ale nie te powody przeważyły. Trzeba pamiętać, że Czeladź od stuleci żyła z przewozu towarów przez granice, że od wieków najintratniejszym zawodem w Czeladzi był zawód przewoźnika (wegfuranta, jak mówiono w pobliskim Bytomiu), bardziej opłacalnym niż rzemiosło i gospodarzenie na roli. I to wszystko nagle miało się urwać z powodu „żelaznej drogi”. Powiedziano więc nie - wykupującym grunta, nie przewidując skutków swej decyzji. Kolej poprowadzono od Będzina przez Sosnowiec do Katowic, grzebiąc w ten sposób szansę rozwoju miasta Czeladzi a także Bytomia. Ale kto mógł wówczas przewidzieć jaką rolę miastotwórczą odegra kolej?

Czeladzianie długo żałowali swej decyzji. Nawet w okresie międzywojennym starali się o przeprowadzenie kolei przez Czeladź. Daremnie. Stąd też poczucie i winy i krzywdy. Może jednak z czasem coś się zmieni. Na razie jednak nie pytajcie czeladzian o dworzec.

Klawisze Dostępności

Przejdź do menu głównego:
Alt i 0
Przejdź do treści strony:
Alt i 1
Mapa Witryny:
Alt i 2
Wersja kontrastowa:
Alt i 4
Wyszukiwarka:
prawy Alt i W

Zamiast klawisza Alt możesz użyć H

do góry