Fragment ciosu mamuta włochatego wrócił do Muzeum Saturn po konserwacji

Do Muzeum Saturn powrócił po gruntownej renowacji fragment ciosu mamuta włochatego Mammuthus primigenius.

Obiekt, pozbawiony szpica oraz ujścia, znajdował się w nie najlepszym stanie. Zachodzące na przestrzeni lat, w wyniku długotrwałego „leżakowania” na powierzchni procesy niekontrolowanego rozsychania doprowadziły w efekcie do licznych rozwarstwień. Ratowania zabytku podjęli się specjaliści z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego. Program prac konserwatorskich zakładał w pierwszej kolejności zabezpieczenie odpadających elementów, dogłębne i wnikliwe czyszczenie, nasączanie stabilizujące żywicami epoksydowymi, następnie uzupełnianie brakujących części oryginalnym materiałem kostnym, wzmocnienie struktury, kompleksową obróbkę plastyczną, a zarazem mechaniczną, polerowanie, odtłuszczanie, woskowanie wreszcie ujednolicenie barwne. Po przeprowadzonej rekonstrukcji długość fragmentu ciosu wzrosła do 117 cm.

Ciosy mamuta (tzn. przekształcone górne siekacze, mylnie niekiedy nazywane „kłami”) były charakterystycznie łukowato wygięte i dodatkowo skręcone w płaszczyźnie poziomej. Prawy i lewy cios ulegały skręceniu w przeciwnych kierunkach, a ich końcówki stykały się pośrodku długiej osi ciała zwierzęcia. Tak wykształcone zęby według niektórych naukowców służyły zwierzętom do obrony oraz odgarniania śniegu przykrywającego pokarm. Zazwyczaj ciosy liczyły od 2,4 do 2,7 m długości i ważyły do 45 kg.
Ten wspaniały eksponat, przypadkowo znaleziony niegdyś podczas rozładunku piasku podsadzkowego w rejonie eksploatowanym przez dawną KWK „Czerwona Gwardia”, trafił do Muzeum Saturn dzięki hojności pana Leszka Paluszkiewicza.
W niedalekiej przyszłości zostanie również wyeksponowany w specjalnej gablocie i udostępniony zwiedzającym.