W hołdzie Wojciechowi Kilarowi

Drugi dzień XX Festiwalu Ave Maria rozpoczął się o godz. 11.15 mszą świętą w intencji środowiska medycznego, którą swymi głosami wzbogacił Chór Śląskiej Izby Lekarskiej CAMES.

Kwadrans przed godziną 19.00 na skwerze u podnóża kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy ul. Bytomskiej odsłonięty i poświęcony został pomnik Wojciecha Kilara, wykonany przez - wywodzącego się z Tychów artystę - Tomasza Wenklara. W uroczystości udział wzięli burmistrz miasta Zbigniew Szaleniec i ks. kan. Jarosław Wolski, a towarzyszyli im radni rady miejskiej i grupa mieszkańców. Po przejściu do świątyni rozpoczął się koncert zatytułowany „AUKSO gra Kilara”. Goszcząca po raz pierwszy w Czeladzi, Orkiestra Kameralna Miasta Tychy AUKSO pod dyrekcją Marka Mosia, zaprezentowała utwory kompozytora, które całe swe życie związał z naszym regionem, a konkretnie z Katowicami.

Warto zwrócić uwagę na przemyślaną i atrakcyjną konstrukcję koncertu oraz staranny dobór repertuaru. Występ składał się z trzech części. W części pierwszej zabrzmiało „Preludium chorałowe na kameralną orkiestrę smyczkową”, a następnie „Ricordanza pre archi” napisana przez Wojciecha Kilara specjalnie dla tyskich kameralistów z dedykacją dla założyciela orkiestry AUKSO, Marka Mosia. Utwór, którego motywem przewodnim są charakterystyczne repetycje dźwiękowe, zrobił na wszystkich widzach ogromne wrażenie.

Część drugą wypełniły utwory skomponowane do filmów, takich jak: „Pan Tadeusz”, „Pianista”, „Trędowata”, czy też „Ziemia obiecana”. W finałowej części trzeciej publiczność usłyszała słynną „Orawę”, która wieńczy cykl kompozycji Wojciecha Kilara, powstałych z inspiracji folklorem góralskim. Od pierwszego wykonania w Zakopanem w roku 1986 stała się ona absolutnym hitem sal koncertowych i do dziś zachwyca niesamowitą żywiołowością, nieposkromioną energią i niezwykłym temperamentem. W jednej z rozmów kompozytor wspominał, że „marzył o stworzeniu utworu zainspirowanego góralską kapelą” i że marzenie to zrealizował właśnie w „Orawie”. Słynący z bardzo wysokich wymagań wobec siebie i niezwykłej wprost skromności twórca powiedział też niegdyś: „Jest to właściwie utwór na zwielokrotnioną kapelę góralską i zarazem jeden z rzadkich przykładów, kiedy byłem ze swojej pracy naprawdę zadowolony”.

Należy podkreślić fakt, że Orkiestra Kameralna Miasta Tychy AUKSO to jeden z najlepszych zespołów w Polsce, ceniony również w całej Europie, dlatego też nie dziwi fakt, że zarówno kompozycje klasyczne jak i przeboje filmowe wykonane zostały perfekcyjnie i brawurowo, a sposób w jaki maestro Marek Moś prowadzi swoich muzyków zasługiwał na najwyższe uznanie. Cóż można zagrać po „Orawie”? Nic prawie. Po wielominutowych owacjach na stojąco, tyscy kameraliści postanowili na bis zaoferować rozentuzjazmowanej publiczności małą muzyczną repetę i raz jeszcze zagrali poloneza z filmowej ekranizacji „Pana Tadeusza” wyreżyserowanej przez Andrzeja Wajdę. Kolejne cztery koncerty festiwalowe w przyszłym tygodniu, od czwartku do niedzieli. Poprzeczka została niesłychanie wysoko. Przeskoczyć jej chyba nie sposób, ale… doskoczyć do niej zawsze można.