Tak świętowaliśmy w Czeladzi stulecie niepodległości

100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości 11 listopada 2018 roku, czeladzianie obchodzili niezwykle uroczyście.

Święto Niepodległości rozpoczęło się uroczystą mszą świętą w kościele św. Stanisława BM. z udziałem posłów na Sejm RP, władz samorządowych, licznych pocztów sztandarowych oraz gościa specjalnego – Marszałka Józefa Piłsudskiego w asyście grupy legionistów.

Naczelnika Państwa Polskiego w asyście burmistrza Zbigniewa Szaleńca wprowadził do świątyni proboszcz parafii ks. kan. Jarosław Wolski, który celebrował mszę oraz wygłosił wzniosłą, patriotyczną homilię. Motywem przewodnim kazania uczynił pracę i współpracę Polaków dla ojczyzny, w imię wolności i jedności narodu. - Historia magistra vitae est – to stare łacińskie powiedzenie oznacza: historia jest nauczycielką życia. Historia pokazuje nam, jakich błędów należy unikać, ale nie daje recepty na rozwiązywanie problemów – mówił kaznodzieja. Przywołał również słowa św. Jana Pawła II, który przestrzegał, by nigdy nie zapomnieć strasznej lekcji, jaką była utrata niepodległości Polski. W dalszej części homilii ks. Jarosław Wolski powiedział: - Polska wolność w 1918 roku nie wzięła się z przypadku. Trzeba było wielkiej determinacji i ciężkiej pracy w skrajnie niesprzyjających warunkach, by tę niepodległość odzyskać. Ks. Wolski przywołał także nazwiska prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrowa Wilsona, Romana Dmowskiego, Ignacego Jana Paderewskiego, Wojciecha Korfantego, Ignacego Daszyńskiego i Wincentego Witosa – współtwórców polskiej niepodległości. Przytoczył także pewien gorzki fakt z historii niepodległości Polski: - Kiedy Pierwsza Kadrowa wkraczała do Kongresówki, okna i drzwi domostw były zamknięte, a ówczesny biskup kielecki zakazał bić w dzwony. Polska była podzielona nie tylko przez zaborców, bo podzielone były serca Polaków. Po 1989 roku nie było walki o granice, ale o podmiotową i sprawiedliwą Polskę i ta walka trwa. Świętowanie 100 lat odzyskania niepodległości nie uda się tak, jak sobie wymarzyliśmy – polityczną rywalizację zamieniono w niechęć, niechęć zamieniono w pogardę, pogardę – w nienawiść. Mieliśmy się zjednoczyć choć na chwilę, Niepodległą uznać za wspólne dobro, a jesteśmy skłóceni, jak chyba nigdy w historii”. Na zakończenie przytoczył dający nam współczesnym, wiele do myślenia przykład z historii polskiej emigracji, kiedy w marcu 1938 roku w hitlerowskich Niemczech, w Berlinie na Kongresie Związku Polaków w Niemczech spotkało się pięć tysięcy delegatów m.in. ze Śląska Opolskiego, Babimojskiego, Kaszub, Warmii, Mazur, a także Westfalii i Nadrenii. Przyjęli oni pięciopunktowy kanon swoich postaw i działań: pierwsze - Jesteśmy Polakami, drugie - Wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci, trzecie - Polak Polakowi bratem, czwarte - Co dzień Polak narodowi służy, piąte - Polska matką naszą, nie wolno mówić o matce źle. „Tylko tyle, a patrząc na naszą współczesność – aż tyle…” – dodał ks. Jarosław Wolski.

Inny charakter miało wystąpienie burmistrza Zbigniewa Szaleńca, które wygłosił na placu Konstytucji 3 Maja, gdzie zgromadziła się bodaj najliczniejsza w historii miejskich uroczystości, kilkusetosobowa grupa czeladzian, która chciała zamanifestować swoją jakże pozytywną patriotyczną postawę wobec tego wielkiego narodowego święta. Burmistrz mówił o ziszczonych marzeniach wszystkich Polaków, o niepodległościowej pracy wielu czeladzian, jakże często oddających swoje życie za ojczyznę: „100 lat temu ziścił się sen Polaków o kraju wolnym, kraju wielkim i niepodległym. Zrzucenie jarzma niewoli było – jak chcieli nasi wielcy romantycy - spełnieniem mesjańskiej roli Polski w Europie. Już w 1903 roku, Stanisław Wyspiański pisał w swoim wielkim dramacie „Wyzwolenie”: „Musimy zrobić coś, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie należy do nikogo”. Słowami swoich bohaterów wyrażał pragnienie wielkości Polski, sięgającej wyżej niż człowiek osiągnąć i zdobyć może, Polski wznoszącej się na skrzydłach posłannictwa, które ją rozwija i czyni potężną. Była to Polska wielkich marzeń i idei wielu pokoleń. Wzniosłe patriotyczne idee nie omijały również naszego miasta. W1902 roku w Czeladzi rozpoczęła się praca na rzecz niepodległości kraju. Swoje ambicje i wyobrażenia o wolności mieli również ówcześni czeladzianie, kiedy pod datą 3 sierpnia 1914 roku w Kronikach Miasta zapisano tylko trzy słowa: rozpoczęła się wojna światowa. Tego dnia wojska niemieckie wkroczyły do Czeladzi. Mieli jednak czeladzianie swoje marzenia o wolności, kiedy na rynku sadzili „drzewko wolności”, a nieopodal jeszcze ciągle stała, wbita w ziemię, tablica „Stadt Czeladz”. Mieli swoje marzenia, kiedy potajemnie organizowali się w drużynach skautowych, zastępach straży ogniowej czy niezwykle prężnie działającym Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”. Czasem marzenia miały tragiczny finał, ale nie ginęły wraz z ofiarami”. Przypomniał także wielką postać Piotra Pawła Dehnela – nie tylko jako działacza politycznego, ale także wielkiego przyjaciela marszałka Józefa Piłsudskiego. Nawiązał również do bohaterskiej i tragicznej postaci harcerza z Piasków, czternastoletniego Jurka Bitschana, walczącego o wolność Lwowa w 1918 roku.
Nawiązując z kolei do czasów najnowszych burmistrz Szaleniec mówił w swoim wystąpieniu: „Niepodległość symboliczna – jak lata pomiędzy rokiem 1945 a 1989 określił nie tak dawno amerykański uczony Thimothy Synder, czekała na ostateczne rozwiązanie. To, co wydarzyło się po 1989 roku było dopełnieniem tego wszystkiego, czego świadkiem była nasza ojczyzna. Znów jednak pojawia się pytanie o wolność i suwerenność: czy jest realna wolność sama w sobie, w sytuacji kiedy jesteśmy członkami wielkiej struktury i organizacji, jaką jest Unia Europejska – takie pytania nurtują nas przy wielu okazjach. Co dziś jest gwarantem naszej niezawisłości i niepodległości w świecie bez granic, w którym co i rusz wybuchają nowe ogniska zapalne konfliktów zbrojnych, w jaki sposób można zachować wolność i niezależność i czy umiemy już być podmiotem suwerenności, korzystać z dobrodziejstw, ale też zdawać sobie sprawę z obowiązków, jakie na nas spoczywają”. Na zakończenie dodał: „Czy jako obywatele naszej niepodległej Ojczyzny potrafimy odróżnić patriotyzm od nacjonalizmu, współpracę od zależności politycznej i gospodarczej, zauważyć zło, zdefiniować bezinteresowność i odnaleźć w sobie wartości, które służą wspólnemu dobru?”.

Zebrani wokół pomnika na placu Konstytucji 3 Maja zaproszeni goście, przedstawiciele polskiego Parlamentu: wicemarszałek Sejmu RP Barbara Dolniak, posłowie Barbara Chrobak i Waldemar Andzel, przewodniczący Rady Powiatu Będzińskiego Mateusz Drożdżowski, władze miasta z burmistrzem Zbigniewem Szaleńcem i zastępcami burmistrza Elżbietą Dmitruk i Beatą Zawiłą, przewodnicząca Rady Miejskiej Jolanta Moćko i wiceprzewodnicząca Zofia Bazańska oraz radni Rady Miejskiej, proboszcz parafii św. Stanisława NBM ks. kan. Jarosław Wolski, poczty sztandarowe, przedstawiciele m.in. organizacji społecznych i politycznych, instytucji miejskich, placówek oświatowych i mieszkańcy, o godzinie 12.00, w samo południe, włączyli się w narodowe wykonanie „Mazurka Dąbrowskiego”, a wspierał ich w tym dziele chór Kopalni Kultury i zespół wokalny Bel Canto.
Przed zebraną publicznością wystąpiły także przedszkolaki – pięciolatki z Przedszkola Publicznego nr 1: Amelka Książek i grupa dziewczynek z układem choreograficznym z flagą. Trud przygotowań i wspaniałe wykonanie nagrodzono ogromnymi brawami, bo malutkie artystki porwały serca wszystkich dorosłych. Swoimi umiejętnościami artystycznymi i wokalnymi zabłysnęły także Mini Babki ze Szkoły Podstawowej nr 2 oraz wspomniany już zespół Bel Canto - także sowicie nagrodzone brawami.
Uroczystość z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości zakończyło składanie kwiatów pod pomnikiem poświęconym czeladzianom poległym za wolność ojczyzny.
W atmosferę tego odświętnego dnia wpisała się młodzież z klasy mundurowej Zespołu Szkół Ogólnokształcących i technicznych, która w mundurach legionistów nie tylko towarzyszyła marszałkowi Piłsudskiemu, ale i zaciągnęła wartę honorową przy pomniku na placu Konstytucji 3 Maja.
Nieopodal placu zaparkował piękny, zabytkowy kabriolet, którym po Czeladzi przemieszczał się sam Marszałek, witając mieszkańców i pozując do nie lada atrakcyjnych, pamiątkowych fotografii.
Po południu, w kościele św. Mateusza odbył się koncert zespołu „Te Deum”, a w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji miało miejsce wielkie artystyczne widowisko pt. „Jeszcze Polska nie zginęła”. Wzięli w nim udział: zespół wokalny Contento Core, formacja Lustro, grupa Dżem i wywodzący się z Czeladzi aktor, Łukasz Konopka. Ten wyjątkowy wieczór na długo pozostanie w pamięci tych, którzy mogli w nim uczestniczyć i na zawsze wpisał się w historię naszego miasta.
Tegoroczne wyjątkowe, biało-czerwone miasto zapewne na długie zapadnie w pamięć obecnych mieszkańców, jak i zajmie stosowne miejsce w annałach historii miasta.
O wydarzeniach Czeladzi szeroko informowała mieszkańców regionu katowicka Telewizja Polska.